Dzisiejszym wpisem wracam do tematyki ochrony własnej firmy przed nieuczciwymi praktykami konkurentów. Tym razem zajmę się konkretnym deliktem konkurencji tj. wprowadzającym w błąd oznaczeniem przedsiębiorstwa.
Ten czyn nieuczciwej konkurencji został uregulowany w art. 5 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji.
Do warunków zakwalifikowania działania jako czyn nieuczciwej konkurencji zaliczamy:
- czyn musi zostać popełniony przez innego przedsiębiorcę,
- działanie konkurenta polega na oznaczeniu własnego przedsiębiorstwa, w taki sposób, że może to wprowadzać klientów w błąd,
- działanie naruszyciela polega na używaniu firmy, nazwy, godła, skrótu literowego lub innego charakterystycznego symbolu konkurencyjnego przedsiębiorstwa,
- naruszane oznaczenie było używane wcześniej i zgodnie z prawem.
Co istotne, działaniem naruszającym art. 5 u.z.n.k. jest sytuacja, gdy postępowanie naruszyciela stanowi samo zagrożenie wprowadzenia w błąd. Nie musiało jeszcze dojść do rzeczywistych sytuacji pomyłek popełnionych przez klientów.
Nie jest również ważne czy działanie konkurenta było zawinione.
Dla oceny czy istnieje ryzyko wstąpienia pomyłki trzeba:
- porównać kolizyjne oznaczenia przedsiębiorstw,
- porównywać działalności gospodarczej obu przedsiębiorstw, w szczególności ustalić czy przedsiębiorcy rywalizują o tego samego klienta,
- ustalić kim jest przeciętny konsument produktów obu przedsiębiorstw,
- ocenić czy istnieje ryzyko wprowadzenia w błąd klientów w oparciu o powyższe okoliczności.
Kiedy mamy do czynienia z wprowadzeniem w błąd co do oznaczenia przedsiębiorstwa. Najprościej rzecz ujmując chodzi o sytuacje, w której klient chcąc kupić towar w jednej firmie, pomyli się i kupi towar u innej firmy, ponieważ nazwa będzie taka sama lub na tyle podobno, że wywoła pomyłkę.
W razie wystąpienia pomyłki lub też nawet ryzyka jej wystąpienia przedsiębiorca może się bronić na drodze sądowej. Katalog roszczeń, którym można się posłużyć będzie przedmiotem kolejnych wpisów.